Co dalej, jak myślicie? - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty!
Napisaliście pozew rozwodowy i wnieśliście go do Sądu właściwego. Zaczyna się okres czekania i niepewności. Co teraz? Co dzieje się od momentu wniesienia pozwu rozwodowego do Sądu Okręgowego do czasu uprawomocnienia się wyroku o rozwód? Jak wygląda droga postępowania rozwodowego przy rozwodzie bez orzekania o winie małżonków bez wspólnch małoletnich dzieci? Chcecie napisać pozew rozwodowy, jednak brak lub szkoda wam czasu na szukanie wzoru pozwu rozwodowego w internecie. To nie problem. Na stronie możesz zamówić indywidualny pozew rozwodowy, który następnie samodzielnie wniesiesz do sądu. 1. Wniesienie pozwu rozwodowego do Sądu Okręgowego Do Sądu Okręgowego powód powinien wnieść pozew rozwodowy w dwóch egzemplarzach. Obydwa egzemplarze powinny zostać własnoręcznie podpisane. Do każdego egzemplarza pozwu rozwodowego należy dołączyć odpis skrócony aktu małżeństwa i niezbędne dowody. Jeżeli małżonkowie mają wspólne małoletnie dzieci do pozwu rozwodowego należy załączyć także – odpis skrócony aktu urodzenia dziecka. Do jakiego Sądu Okręgowego należy skierować pozew rozwodowy? 2. Sąd wzywa do uiszczenia opłaty sądowej Jeżeli opłata sądowa nie została uiszczona przy wniesieniu pozwu, sąd wzywa o uiszczenie opłaty. Jeżeli pozew rozwodowy zawiera braki formalne, Sąd Okręgowy wzywa do usunięcia braków formalnych. Jednym z takich barków jest brak własnoręcznego podpisu na egzemplarzach pozwu rozwodowego. W takiej sytuacji najlepiej iść do sądu i złożyć własnoręczny podpis pod pozwem rozwodowym. Jeżeli takiej możliwości nie mamy, można wysłać do sądu nowe podpisane egzemplarze pozwu rozwodowego z dopisaną sygnaturą akt. 3. Sąd wysyła odpis pozwu rozwodowego do strony pozwanej Strona pozwana może odpowiedzieć na pozew rozwodowy i przedstawić sądowi swoje stanowiska co do wniesionego pozwu rozwodowego. W odpowiedzi na pozew rozwodowy strona pozwana może wyrazić swoje roszczenia - czy w ogóle chce rozwodu? Czy zgada się na pozew bez orzekania o winie czy nie? Czy zgada się ze wskazaną w pozwie regulacją władzy rodzicielskiej, kontaktów z dziećmi i alimentów? Odpowiedź na pozew należy złożyć w sądzie w przeciągu 2 tygodni. 4. Wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy Najwcześniej po upływie terminu do złożenia odpowiedzi na pozew czyli dwóch tygodni, jeżeli pozwana strona w ogóle nie odpowie na pozew, bądź gdy obie strony przedstawią swoje oczekiwania w sprawie - sąd wyznaczy termin pierwszej rozprawy. 5. Pierwsza rozprawa rozwodowa Postępowanie rozwodowe przed sądem udaje się zakończyć już na pierwszej rozprawie, gdy małżonkowie są zgodni co do rozwiązania małżeństwa. Będzie to możliwe przy dobrze napisanym pozwie o rozwód oraz, gdy strony nie wnoszą o orzeczenie winy w rozkładzie pożycia małżeńskiego. Będzie to jedynie możliwe, gdy strony nie posiadają wspólnych małoletnich dzieci. Orzeczenie o władzy rodzicielskiej, alimentach i kontaktach z dzieckiem łączy się z obowiązkiem sądu do przeprowadzenia postępowania dowodowego związanego z tymi zagadnieniami. Postępowanie to odbywa się z reguły na drugiej rozprawie rozwodowej. W tym samym postępowaniu rozwodowym małżonkowie nie mogą dokonywać podziału majątku wspólnego. Podział majątku można przeprowadzić w osobnym postępowaniu przed sądem lub – w przypadku zgody między stronami dokonać tego u notariusza. Jak długo czeka się na rozprawę rozwodową? 6. Uprawomocnienie się wyroku rozwodowego Jeżeli strony zgadzają się z wydanym wyrokiem, to od ogłoszenia wyroku do jego uprawomocnienia się musi minąć 21 dni. Jeżeli jedna ze stron pragnie otrzymać odpis wyroku, musi złożyć wniosek do sądu o przesłanie dokumentu. Sąd nie wysyła wyroku do stron bez wniosku (wyjątkiem jest orzeczenie z zasądzonymi alimentami z klauzulą wykonalności). Jeżeli strona nie zgadza się z treści wyroku, ma 7 dni od ogłoszenia wyroku na złożenie wniosku o uzasadnienie, a następnie 14 dni od daty otrzymania uzasadnienia – na złożenie apelacji. Jeżeli sąd apelacyjny, rozpatrujący odwołanie nie uchyli wyroku to wydaje orzeczenie, które jest od razu prawomocne po ogłoszeniu. W sprawach rozwodowych skarga kasacyjna nie przysługuje.
Rozwód i co dalej? Witam pisze ponieważ mam wilekie zmartwienie. Rozwodze się z mężem z jego wyłącznej winny ponieważ zdradzał mnie mieszkam u jego rodziny w domu a dom nie jest przepisany na męża tylko na jego babcie. Jestem zameldowana i bardzo obawiam się tego co się stanie po rozwodzie nie mam dokąd isc bo dom mojej mamy nie
Rozpad lub rozwód mogą być jednym z najbardziej stresujących i emocjonalnych doświadczeń w życiu. Niezależnie od przyczyny rozpadu rozpad związku może wywrócić cały świat do góry nogami i wywołać różnego rodzaju bolesne i niepokojące emocje. Oprócz żalu z powodu utraty związku, możesz czuć się zagubiony, odizolowany i pełen obaw o przyszłość. Ale jest wiele rzeczy, które możesz zrobić, aby poradzić sobie z bólem, przejść przez ten trudny czas, a nawet przejść przez to z odzyskanym poczuciem nadziei i optymizmu. Dlaczego rozpad jest tak bolesny? Nawet jeśli związek przeżywa kryzys, rozwód lub rozpad może być bardzo bolesny, ponieważ reprezentuje stratę, nie tylko partnerstwa, ale także marzeń i zobowiązań, które wiązałeś z osobą. Na początku związki wywołują niesamowite emocje i nadzię na przyszłość. Kiedy związek zawodzi, doświadczamy głębokiego rozczarowania, stresu i żalu . Rozbicie lub rozwód sprawia, że wszystko jest zakłócone: rutyna i obowiązki, twój dom, twoje relacje z dalszą rodziną i przyjaciółmi, a nawet twoja tożsamość. Rozpad przynosi również niepewność co do przyszłości. Jak będzie wyglądało życie bez dotychczasowego partnera? Czy znajdziesz kogoś innego? Czy zostaniesz już sam? Te niewiadome często wydają się być gorsze niż bycie w nieszczęśliwym związku. Mój przykład dowodzi, że każda dusza wyposażona jest w busolę seryjnie, że możemy mieć ogromny pozytywny wpływ i to nie tylko na własne uczucia. Jeśli świadomie zmienimy przekonania, uczucia zmieniają się automatycznie, co natychmiast, na drodze telepatii, przekazywane jest otoczeniu. Istnieją oczywiście granice, nie da się wyczarować z niczego miłości czy sympatii ani np. na życzenie pozbyć wyrzutów sumienia. – Odrodzona po zdradzie – Hanna Lipińska Ten ból i niepewność oznaczają, że powrót do zdrowia po rozpadzie związku lub rozwodzie może być trudne i czasochłonne. Ważne jest to by się nie poddawać i nie załamywać. Warto wierzyć, że możesz i przeżyjesz to trudne doświadczenie i zaczniesz żyć jako silniejsza i mądrzejsza osoba. Radzenie sobie z rozpadem związku lub rozwodem Masz prawo do różnych uczuć i emocji. To normalne, że czujesz się smutny, zły, wyczerpany, sfrustrowany i zdezorientowany – a te uczucia mogą być intensywniejsze. Możesz również czuć niepokój o przyszłość. Pamiętaj, że takie reakcje będą z czasem zmniejszą się i nawet całkowicie ustąpią. Nawet jeśli związek był niezdrowy, przyszłość może wydawać ci się przerażająca i jest to całkiem normalne. Daj sobie czas Daj sobie czas. To normalne, że przez jakiś czas spadnie ci ochota do niemal wszystkiego co do tej pory sprawiało Ci radość. Być może nie będziesz w stanie być wydajnym w pracy lub troszczyć się o innych dokładnie w taki sposób, jak oczekują od ciebie inni. Jesteś tylko człowiekiem, masz prawo do takiego stanu; daj sobie trochę czasu, aż wszystko wróci do normy. Nie przechodź przez to sam. Dzielenie się swoimi uczuciami z przyjaciółmi i rodziną może pomóc Ci przetrwać ten okres. Rozważ dołączenie do grupy wsparcia, w której możesz porozmawiać z innymi w podobnych sytuacjach. Izolowanie się może podnieść poziom stresu, zmniejszyć koncentrację i przeszkadzać w pracy i ogólnym zdrowiu. Nie bój się uzyskać pomocy, jeśli jej potrzebujesz. Pozwól sobie na odreagowanie straty smutkiem Smutek jest naturalną reakcją na stratę, a rozpad lub rozwód związku wiąże się z wieloma stratami: Utrata towarzystwa i wspólnych doświadczeń (które mogły, ale nie musiały być zawsze przyjemne) Utrata wsparcia, czy to finansowego, intelektualnego, społecznego, czy emocjonalnego Utrata nadziei, planów i marzeń (które mogą być nawet bardziej bolesne niż straty praktyczne) Pozwalanie sobie na odczuwanie bólu tych strat może być przerażające. Możesz obawiać się, że twoje emocje będą zbyt intensywne, by je znieść, lub że utkniesz w tym smutku na zawsze. Pamiętaj tylko, że żałoba jest niezbędna dla procesu leczenia. Ból smutku jest właśnie tym, co pomaga ci uwolnić się od starego związku by iść dalej. I nie ważne jak silny jest twój żal, nie będzie trwał wiecznie. Wskazówki dotyczące smutku po rozpadzie lub rozwodzie: Nie walcz ze swoimi uczuciami – To normalne, że masz wiele wzlotów i upadków i czujesz wiele sprzecznych emocji, w tym gniewu, urazy, smutku, ulgi, strachu i zamieszania. Ważne jest, aby zidentyfikować i uznać te uczucia. Podczas gdy te emocje będą często bolesne, próba ich stłumienia lub zignorowania tylko przedłuży proces żalu. Porozmawiaj o tym, jak się czujesz – Nawet jeśli trudno ci mówić o swoich uczuciach z innymi ludźmi, bardzo ważne jest znalezienie sposobu, aby to zrobić, gdy się smucisz. Wiedza o tym, że inni są świadomi twoich uczuć, sprawi, że poczujesz się mniej samotny z bólem jaki w tobie jest i pomoże ci się wyleczyć. Pisanie dziennika może być również pomocne dla ukojenia twoich uczuć. Wyrażaj swoje odczucia – wyrażenie swoich uczuć w pewien sposób cię wyzwoli, ale ważne jest, aby nie rozwodzić się nad negatywnymi uczuciami ani nie analizować zbytnio sytuacji, której się znalazłeś. Skupianie się na bolesnych uczuciach, takich jak wina, gniew i uraza, pozbawi cię cennej energii i powstrzyma cię od uzdrowienia i posuwania się naprzód. Pamiętaj, że życie toczy się dalej – kiedy angażujesz w inny związek, dajesz sobie nadzieje i na wspólne życie. Po rozwodzie nie zawsze jest to proste, ale nie niemożliwe. Dbanie o siebie po rozpadzie Rozwód to bardzo stresujące, zmieniające życie wydarzenie. Kiedy przechodzisz przez emocjonalne perypetie i borykasz się z poważnymi zmianami w życiu, najważniejsze jest to by o siebie zadbać. Napięcie i niepokój spowodowany poważnym rozpadem może sprawić, że będziesz psychicznie i fizycznie wyczerpany. Spróbuj odpocząć, zminimalizuj inne źródła stresu w swoim życiu i, jeśli to możliwe, zmniejsz obciążenie pracą. Nauka dbania o siebie może być jedną z najcenniejszych lekcji, jakich warto doświadczyć po tak traumatycznych przeżyciach. Gdy odczujesz emocje swojej straty i zaczniesz uczyć się na własnych doświadczeniach, możesz zdecydować się to by zadbać o siebie i nauczysz się dokonywać pozytywnych wyborów w przyszłości. Moja odpowiedź na pozew o rozwód – Aby w pełni zaakceptować rozpad, by móc spokojnie przejść dalej, musisz zrozumieć, co się stało. Im bardziej rozumiesz, w jaki sposób dokonane wybory wpłynęły na relację, tym lepiej będziesz mógł uczyć się na własnych błędach i unikać ich powtarzania w przyszłości. Staraj się nie rozwodzić nad tym, kto jest winny temu co się stało. Kiedy spojrzysz wstecz na relację, masz okazję dowiedzieć się więcej o sobie, o swoich relacjach z innymi i problemach, nad którymi musisz popracować. Jeśli jesteś w stanie obiektywnie zbadać własne wybory i zachowania, w tym powody, dla których wybrałeś swojego byłego partnera, być może zobaczysz, gdzie nastąpił błąd i następnym razem pomoże ci dokonywać lepszych wyborów. Post Views: 531
Nie jestem jeszcze na etapie z nazwy forum - i co dalej ? Nie jestem jeszcze po rozwodzie. Pewne działani podjęłam.Konkretne. Chciałabym Was prosić o podpowiedź, jak działac dalej. Rok temu w październiku złożyłam pozew o rozwód bez orzekania o winie. Decyzja trudna, boli do dzisiaj, tym bardziej , ze mamy pięcioletniego synka.
Widok Kobieta Temat dostępny też na forum: (7 lat temu) 5 maja 2015 o 14:28 Hej dziewczyny , chciałam się dowiedzieć jak sobie radzicie po rozwodzie? Po jakim czasie udało wam się wszystko ułożyć od nowa? 0 0 ~Mikronezja (7 lat temu) 5 maja 2015 o 15:35 A co rozumiesz pod słowami "ułożyć od nowa"? 2 1 ~ala (7 lat temu) 5 maja 2015 o 19:08 Dla mnie to ten moment, gdy przestaje się patrzeć w przeszłość, a zaczyna się myśleć o przyszłości. 3 0 ~Mikronezja (7 lat temu) 5 maja 2015 o 20:30 W moim przypadku od rozstania minął ponad rok, kiedy rzadziej niż częściej zaczęłam patrzeć w przeszłość. Ale myślę, że chyba nie da się tak całkiem wyeliminować z głowy tego, co było. 1 0 do góry
Co możemy zrobić, kiedy chcemy zaskarżyć postanowienie? Jeżeli mamy termin siedem dni od daty otrzymania, to mamy prawo takie postanowienie zaskarżyć. W pierwszej kolejności należy złożyć wniosek o uzasadnienie tego postanowienia i opłacić kwotę 100 zł, a w momencie otrzymania uzasadnienia należy złożyć zażalenie.
Może zacznę od tego, że ponad rok czasu jestem mężatką. Znałam się z moim mężem 4 lata, po 2 latach oświadczyny, a po kolejnych dwóch ślub. Mój mąż po ślubie zmienił się nie do poznania. Po 2 miesiącach od ślubu chciał się już pakować i wracać do mamusi. Dodam,że dla niego rodzina jest najważniejsza, o czym się przekonałam z czasem... Nie mogłam na nich złego słowa powiedzieć, a jak się odezwałam,jak mi coś nie pasowło to byłam najgorsza! za to, on moją rodzinę obrażać mógł i wtedy było w porządku.... Po 5 miesiącach powiedział mi, że jest ze mną bo jest, że jak będę w ciąży to on będzie płacił tylko alimenty, że do niczego się nie nadaję, tylko umiem chodzić do fryzjera i do kosmetyczki... Po 7 miesiącach usłyszałam,że jestem śmieciem! W każdym miesiącu chciał się pakować i wyprowadzać! Później w sierpniu, powiedział mi że się ze mną męczy i że sobie ze mną nie radzi. wyrzuciłam go z domu, bo ile można było to znosić! Wprowadził się na nowo po 2 tygodniach !na początku sielanka! a później znowu to samo , wiecznie kłotnie, pretensje! W październiku wyjechaliśmy na wakacje do Grecji , bylo między nami jak nigdy ! śmialiśmy się, w ogóle nie kłociliśmy , a jak dochodziło do nie porozumień to od razu przychodził i je załagadzał. Gdy wróciliśmy do Polski , na drugi dzień już wojna i chciał już się wyprowadzać! Później jakoś było!Tylko nie było tak rewelacyjnie gdyż 11 listopada wpadł w taki szał że zaczął mnie ściskać , potrząsać i szarpać, dodam jeszcze ,że on jest 2 metrowym mężczyzną , a ja jestem drobna, z 1,57 cm.. i w tym momencie ja zaczęłam się go bać! Na drugi dzień przepraszał, że się zmieni, że nie wie co w niego wstąpiło, Wybaczylam! Dodam jeoszcze, że na zewnątrz zrobił sobie otoczkę typu - inteligentny, pomocny, dobry człowiek! Na początku grudnia pojechał na kurs strażacki uzupełniający do Krakowa, który ma trwać do połowy marca! Nie raz mi mówił, że się boi mnie tu zostawiać, bo go zostawię i znajdę kogoś innego..nie dałam mu powodów żeby tak myślał... Przyjechał po tygodniu, weekend idealny ! aż się zdziwłam, że może tak być, Poźniej pojechał na nowo do Krakowa, nie widzieliśmy się przez 2 tygodnie ! Odbierałam go i wszystko super, sobota również! a w niedziele na nowo powrót do szarej rzeczywistości! W poniedziałek, dzień przed wigilią, zawiózł mnie do spowiedzi - mówi że jak wyjdę to mam zadzwonić bo on jeszcze jedzie parę spraw pozałatwiać! Czekam do spowiedzi, jestem druga w kolejce, a on podchodzi do mnie i przy ludziach kładzie mi klucze od domu! i odchodzi, wstałam , poszłam za nim, zaczął uciekać, zadzwoniłam do niego a on powiedział mi że spakował wszystkie swoje rzeczy i to jest już koniec! wróciłam do domu, rzeczy wszystkich nie spakował - połowę zostawił! tylko po co ! Pojechałam do jego matki, bo wiedziałam ,że on tam będzie, W ogóle nie chciał ze mną rozmawiać! Wkręcił sobie ze z kimś się spotykam, jak powiedziała jego mama! Na drugi dzień, we wigilie zadzwoniłam do niej - bo miała imieniny pogadałyśmy o tym wszystkim, mówi że zaprasza mnie na wigilię i w pierwsze święto, mało tego gdy zapytałam się jej czy on dziś ze mną porozmawia, poszła go zawołała ale też nie chciał ze mną rozmawiać, powiedział, że on mi już wszystko co miał mi do powiedzenia powiedział! powiedziałam jej ze w takiej sytuacji wnoszę pozew do sądu ! poza tym dodałam,że gdyby on nie miał nic na sumieniu, to by zszedł na doł i jeszcze mi nawyrzucał, a tak się bał, to jest naprawdę duży tchórz! dzień przed jego wyprowadzką , kłóciliśmy się, powiedziałam parę słów za dużo na temat jego rodziny - bo ciśnienie mi podniesli równo - a on stwierdził, że nie bede obrażała jego rodziny, i to ma być kara? ze powiedziałam cos na ich temat to on sie wyprwadza! Poza tym, u nich w rodzinie jest duże zakłamanie, nikt nic nie wie,wszystko zamiecione pod dywan! Dodam też, że jestem kobietą zadbaną a to doprowadzało go do furii! A to za krótkie spódniczki,za obcisłe a to nie potrzebny dekolt, a to czemu czerwone paznokcie, a czemu tak ułożone włosy ! a jak ktoś się na mnie spojrzał to wtedy leciały przekleństwa i totalne wkurzenie! Był bardzo zazdrosny, zaborczy! Do tego stopnia działa mu psychika, że on sobie dużo wyobraża, jak gdzieś wychodziłam mówił mi ,że znowu latasz, szmacisz się! A prawda jest taka, że moje latanie polegało na wyjściu na spinning, bądź fryzjer, kosmetyczka, zakupy. I co mnie zastanawia z jednej strony jest zazdrosny , jak gdzieś byliśmy to na każdym kroku pokazywał że jestem jego a z drugiej miał mnie w głębokim poważaniu.(?) Zgotował wszystkim idealne święta! ale żeby tak upokorzyć człowieka -nie spodziewałam się, że tak może człowiek człowieka ranić! On pozwu do sądu o rozwód nie wniesie, bo to jest za duży tchórz! Ja się staralam ,chciałam być dobrą żoną,piorącą , sprzątającą, gotującą i zarówno zadbanąm żoną z którą lubił się pokazywać.. mam nadzieję że on bardzo cierpi, za każdym razem gdy mieliśmy spięcia, gdy mu sie pytałam i co fajnie ci tak było odpowiada nie że cierpiał, że to bolało, że mnie mu brakowało! i mam nadzeieje że on szybko zrozumie kogo stracił! co mysliscie o tej sytuacji?
Tatuś się dzis pojawił. Po dwóch miesiącach pobytu gdzieś w świecie. W tym czasie 4 smsy do najmłodszego. Pojawił się, zadzwonił do dziecka i zaprosił do siebie (mieszka w poblizu szkoły syna).
yagama Dołączył: 2013-02-23 Miasto: Honolulu Liczba postów: 248 5 września 2021, 16:46 Mąż z dnia na dzień postanowił, że chce rozwodu. Nie układało nam się od dłuższego czasu, głównie przez jego wychodzenia wieczorami do znajomych. Mamy roczne dziecko. Mieszkanie jest jego, mimo że część dołożyła moja rodzina - nie udowodnię tego. Nie mam gdzie wracać teraz. Dziecko ma wszędzie blisko - do przedszkola, przychodni. Od jutra zaczynam pracę. Nasza obecną sytuacja wygląda tak, że mieszkamy razem, mąż jak tylko dziecko zaśnie wyjeżdża wieczorami, wraca 1,2 w nocy. Na początku starałam się to przetrwać, normalnie rozmawiać. Ale od jakiegoś czasu wyniszcza mnie to psychicznie. Dzisiaj wrócił o 6, zapytałam czy kogoś ma. Odwrócił kota ogonem i zaczyna obarczać wina mnie, że go zdradzam, bo mój były wyskoczył mu na 1 miejscu w znajomych na FB(?!?) i zobaczył upławy na mojej bieliźnie kiedy robił pranie. To wg niego przyspieszy rozwód. Byłam jeden wieczór u koleżanik, bo potrzebowałam rozmowy, on wychodzil cały tydzień, wg niego byłam u jakiegoś faceta. Nie daje rady sobie z tym psychicznie. Najchętniej wyprowadziłabym się, ale nie mam dokąd, boje się że nie dam rady z opłatami. Byłam u radcy prawnego, mówi mi że alimenty będą niewielkie - na umowie o prace ma najniższa krajowa. Tak więc żyjemy na razie wspólnie w mieszkaniu, mijamy się praktycznie, najbardziej szkoda mi w tym dziecka, bo musi na to patrzeć. Nie mam już siły na nic, traktuje mnie jak wroga. Nie wiem co dalej. Dołączył: 2014-01-18 Miasto: Warszawa Liczba postów: 836 5 września 2021, 17:11 do alimentów nie liczy się najniższa krajowa i dwie lewe ręce a faktyczne wydatki na dziecko i możliwości zarobkowe ojca. Nie może być tak że leń będzie dawał minimum albo oszust ukrywał zarobki. Dopóki nie odłożysz kasy zostałabym u byłego. Zero rozmów, oddzielne pokoje. Traktuj jak współlokatora którego nie lubisz. Dołączył: 2020-11-02 Miasto: Kukuryku Liczba postów: 147 5 września 2021, 17:33 Czemu nie jesteś współwłaścicielką mieszkania jeśli się do niego dołożyłaś? Zdradza cię na pewno. Co za złamas. agazur57 Dołączył: 2017-03-21 Miasto: Leśna Góra Liczba postów: 5695 5 września 2021, 17:55 do alimentów nie liczy się najniższa krajowa i dwie lewe ręce a faktyczne wydatki na dziecko i możliwości zarobkowe ojca. Nie może być tak że leń będzie dawał minimum albo oszust ukrywał zarobki. Dopóki nie odłożysz kasy zostałabym u byłego. Zero rozmów, oddzielne pokoje. Traktuj jak współlokatora którego nie lubisz. A on faktycznie tyle zarabia, czy ma tyle na umowie? Dołączył: 2011-07-22 Miasto: Walerianów Liczba postów: 243 5 września 2021, 17:56 Tez myślę niestety, że Cię zdradza, zwłaszcza, że od razu się wyparł i oskarżył o to Ciebie... Póki niczego nie odłożysz musisz to wytrzymać :( tak jak Ci dziewczyny piszą, traktuj go jak współlokatora i tyle, czas zleci, w końcu się wyprowadzisz, aczkolwiek domyślam się, jak tragiczna jest dla Ciebie ta sytuacja i jak bardzo Cię to wszystko boli i przytłacza.. Będzie dobrze kochana, zaciśnij zęby i działaj, nic innego w tej chwili Ci nie pozostaje, a ten dupek jeszcze pożałuje kiedyś swojej decyzji... Trzymaj się, ściskam Cię, jest mi ogromnie przykro, że takie rzeczy się dzieją, że dla niektórych facetów małżeństwo zupełnie nic nie znaczy... Dołączył: 2010-05-23 Miasto: Katowice Liczba postów: 2075 5 września 2021, 18:29 Jeżeli masz możliwości to wynajmij detektywa bądź poproś kogoś zaufanego żeby go śledził i robił zdjęcia, jak będziesz mieć dowody na zdrade będziesz mogła ubiegać się o rozwód z orzekaniem o jego winie, wówczas możesz ubiegać się o alimenty nie tylko na dziecko, ale również na siebie jeśli status życiowy ulegnie znacznemu pogorszeniu po rozwodzie. Dodatkowo jeśli nie macie rozdzielności majątkowej wszystkie rzeczy, które zakupiliście po ślubie są wspólne i tutaj nie ma znaczenia, że tylko on pracował. .nonszalancja. Dołączył: 2021-06-11 Liczba postów: 1163 5 września 2021, 18:32 ale co to znaczy, że nie udowodnisz wkładu twojej rodziny w mieszkanie w akcie notarialnym notariusz wpisuje jaka kwota od kogo pochodzi Poza tym przeciez chyba nie kupowaliscie mieszkania za gotówkę tylko szły przelewy, to co to za problem wykazać od kogo był przelew .nonszalancja. Dołączył: 2021-06-11 Liczba postów: 1163 5 września 2021, 18:35 SweetGirl19 napisał(a):Jeżeli masz możliwości to wynajmij detektywa bądź poproś kogoś zaufanego żeby go śledził i robił zdjęcia, jak będziesz mieć dowody na zdrade będziesz mogła ubiegać się o rozwód z orzekaniem o jego winie, wówczas możesz ubiegać się o alimenty nie tylko na dziecko, ale również na siebie jeśli status życiowy ulegnie znacznemu pogorszeniu po rozwodzie. Dodatkowo jeśli nie macie rozdzielności majątkowej wszystkie rzeczy, które zakupiliście po ślubie są wspólne i tutaj nie ma znaczenia, że tylko on pracował. rozwod z orzekaniem o winie to często wiele lat nerwow i pieniędzy nie jest to warte takiej szarpaniny i zdrowia autorka ma dziecko i na nim powinna się skupić , żeby dziecko jak najmniej odczuło negatywne emocje oraz na zachowaniu własnej równowagi psychicznej, a nie na walce z mężem Potar_gana 5 września 2021, 18:36 Poprawcie mnie, jeżeli się mylę, ale jak jesteś w tym mieszkaniu zameldowana, to dopóki dziecko się uczy to masz prawo w nim mieszkać. Z tymi zdjęciami to jest bardzo dobry pomysł. Nie wyprowadzają się, tak jak mówią dziewczyny- odkładaj kasę. Tak, żeby nie miał do niej dostępu. Trzymaj się! .nonszalancja. Dołączył: 2021-06-11 Liczba postów: 1163 5 września 2021, 18:39 yagama napisał(a):Mąż z dnia na dzień postanowił, że chce rozwodu. Nie układało nam się od dłuższego czasu, głównie przez jego wychodzenia wieczorami do znajomych. Mamy roczne dziecko. Mieszkanie jest jego, mimo że część dołożyła moja rodzina - nie udowodnię tego. Nie mam gdzie wracać teraz. Dziecko ma wszędzie blisko - do przedszkola, przychodni. Od jutra zaczynam pracę. Nasza obecną sytuacja wygląda tak, że mieszkamy razem, mąż jak tylko dziecko zaśnie wyjeżdża wieczorami, wraca 1,2 w nocy. Na początku starałam się to przetrwać, normalnie rozmawiać. Ale od jakiegoś czasu wyniszcza mnie to psychicznie. Dzisiaj wrócił o 6, zapytałam czy kogoś ma. Odwrócił kota ogonem i zaczyna obarczać wina mnie, że go zdradzam, bo mój były wyskoczył mu na 1 miejscu w znajomych na FB(?!?) i zobaczył upławy na mojej bieliźnie kiedy robił pranie. To wg niego przyspieszy rozwód. Byłam jeden wieczór u koleżanik, bo potrzebowałam rozmowy, on wychodzil cały tydzień, wg niego byłam u jakiegoś faceta. Nie daje rady sobie z tym psychicznie. Najchętniej wyprowadziłabym się, ale nie mam dokąd, boje się że nie dam rady z opłatami. Byłam u radcy prawnego, mówi mi że alimenty będą niewielkie - na umowie o prace ma najniższa krajowa. Tak więc żyjemy na razie wspólnie w mieszkaniu, mijamy się praktycznie, najbardziej szkoda mi w tym dziecka, bo musi na to patrzeć. Nie mam już siły na nic, traktuje mnie jak wroga. Nie wiem co dalej. Zmień tego radcę prawnego, bo to jakiś cwok. taaak 3 osobowa rodzina utrzymywała się z jednej minimalnej pensji musicie wykazać jaki prowadziliscie poziom życia , jakie mieliście rachunki, co kupowaliscie i już z prostej matematyki wyjdzie że minimalnej nie było jeśli zarabiał pod stołem Edytowany przez .nonszalancja. 5 września 2021, 18:41
Rozwod jest raczej niemozliwy.Po pierwsze nie w zgodzie z wyznawanymi w mojej pracy wartosciami, musialabym zrezygnowac z tej pracy ,a o znalezieniu drugiej moge tylko pomarzyc.Sprawy majatkowe, podzial majatku, te wszystkie formalnosci przerazaja mnie.Mysle tez o naszych synach,ktorzy sa juz co prawda dorosli, ale chce im oszczedzic tych
Zamieszczam emaila z prośba o jakieś rozsądne porady dla mojej znajomej, która znalazła sie w bardzo trudnej sytuacji. Ze względu na brak dostępu do komputera jak również do internetu zamieszczam list w jej imieniu. Proszę o jakieś wskazówki? 16 grudnia mąż zostawił mnie z 13 miesięczną córeczką i odszedł do kochanki. Zostawił nas bez środków do życia z rozpoczętym remontem wynajmowanego mieszkania i nie opłaconym czynszem. Zamieszkałyśmy w Domu Matki i Dziecka. Na domiar złego córeczka zachorowała na zapalenie płuc, święta spędziłyśmy w szpitalu, mąż przyniósł tylko paczkę pieluch, chusteczki pielęgnacyjne i kaszkę dla Małej, mnie nie dał żadnych pieniędzy, przez dwa dni nic nie jadłam, dopiero znajomi przynieśli mi „wałówkę”.Za szpital nie zapłaciłam. Mąż odwiedził córkę dwa razy, ostatni raz w go o pomoc, obiecywał, że „jutro dam ci jakąś kasę” i na tym się skończyło, bo żadnych pieniędzy i nic dla dziecka więcej już nie dał. Rozpoczął natomiast walkę o samochód. Mamy dwa samochody są one współwłasnością, lecz oba zarejestrowane są na mnie, mąż nie ma prawa jazdy (co nie przeszkadza mu w prowadzeniu samochodów, zgłaszałam to na Policję ale oni, nie mieszają się w takie sprawy). Mąż grozi mi że za oba będę musiała uiścić opłaty, a że samochody nabyliśmy dopiero w tym roku nie ma na nie żadnych zniżek. Dzisiaj tj. 31 grudnia, mąż poinformował mnie o rzekomej rozdzielności majątkowej, której dokonał i że od teraz będę musiała radzić sobie sama, lub pójść na ugodę tj. oddać mu wszystko. Ponadto ciąży na mnie niezapłacony rachunek za telefon komórkowy męża, za który umowa spisana została na mnie. Analogiczna sytuacja jest z dwoma kredytami oraz innymi płatnościami, gdyż mąż nie miał możliwości wykazać stałego zostawił mnie w momencie kiedy wypowiedziałam pracę, ponieważ miałam ogromne kłopoty związane z odbieraniem dziecka ze żłobka, miał to robić mąż ale jakoś się mu nie udawało, więc zwalniałam się z pracy na pół godz. i jechałam po dziecko, potem ono pozostawało ze mną. Tak samo było jeśli odbierał je mąż, przywoził je i zostawiał u mnie w pracy. Dowiedzieli się o tym przełożeni i musiałam coś postanowić. Od jutra będę miała wznowioną umowę o pracę, zarobię netto ok. 1200 zł (dotychczas zdarzało się, ze dostawałam tylko 350 zł, bo córka np. była chora). 28 grudnia wniosłam do Sądu pozew o alimenty na dziecko oraz na mnie, ponieważ problem żłobka pozostaje. Ja pracować będę od 12:00 do 20:00, a żłobki czynne są do 16:30. Córeczka dużo choruje, wydaję na leki ok. 100zł co dwa ma udokumentowaną pensję 745 zł netto, a zarabia w zależności od 1700 zł do ok. 2100 zł lub więcej (nadgodziny, praca po godzinach np. rozładunki). Nie wiem co robić! Pragnęłabym żyć na podobnym poziomie jak dotychczas. Co robić wnieść pozew o rozwód czy separację? Jak się zachowywać wobec groźby męża, że nic nie dostanę, a samochody będę musiała sama opłacić, że wszystko mi zabierze jeśli nie zwrócę mu nowszego auta i się z nim nie dogadam. Jak to jest z rozdzielnością majątkową? Czy mąż mógł zrobić to bez powiadamiania o tym mnie?Rodzina męża jest dobrze sytułowana ale nie chcą mieszać się „do tej historii”. Zostałam sama z córeczką. Proszę o poradę i pomoc. Katarzyna.
Co dalej??? - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy
Popieram przedmówców. Rozwód to nie koniec świata. Na pewno tęsknisz, masz poczucie krzywdy itp., to zrozumiałe. Skup się teraz na dzieciach i na SOBIE. Idź do fryzjera, kosmetyczki, zapisz się na jakieś zajęcia (aerobik, joga, może artystyczne np. lepienie w glinie, kurs języka itp. - ważne po prostu, żeby nie siedzieć samej w domu, nie rozmyślać i nie dołować się). Dobrze, gdybyś miała jakąś przyjaciółkę czy inną bliską osobę, z którą możesz porozmawiać, która Cię podtrzyma na duchu. Wiem co mówię. Moja przyjaciółka jest po rozwodzie. Odkryła zdrady, potem szybko wizyta u złożenie papierów, rozprawy i rozwód. Stres straszny, ale jest już po i powoli zapomina o krzywdzie, jaką zgotował jej mąż. Rozwód da się przeżyć, głowa do góry i trzymam kciuki.
Kochani, potrzebuję pomocy! Złożyłam pozew o rozwód, odbyło się kilka spraw, ale nie rozwodowych - o zabezpieczenie alimentów (dokładnie: 4!). Chciałabym jednak wycofać swój pozew i żyć na dotychczasowych zasadach.
Może nie powinienem, ale napiszę co ja bym zrobił (po raz drugi). Zabierz swoje rzeczy osobiste, jedno z Was niech złoży pozew o rozwód bez orzekania o winie, i rozstańcie się w przyjaźni...Ja bym jeszcze (po złożeniu pozwu - zawsze go można wycofać) napisał jej to w liście poleconym. Coś w stylu nie udało się nam, nie bądźmy dla siebie ciężarem ustalmy co zrobić z wspólnym majątkiem jeżeli macie i przedstawmy to przed sądem żeby uniknąć sytuacji stresującej - wypracować rozwiązanie korzystne dla obu stron (może u mediatora) i aby nadać wypracowanemu rozwiązaniu moc prawną i niech Pan to tak sformułuje aby biła z pisemka troska o nią (unikanie stresującej sytuacji) etca dla pewności zrobić zdjęcia jak spotyka się z innym, mieć świadków i gdyby żonę naszła ochota na napieprzankę niech pan wniesie (nawet w czasie rozprawy można) o orzeczeniu rozwodu z jej winy (samemu nie dać się przyłapać)- strzeżonego pan bóg stosował Pan przemocy fizycznej ani psychicznej (bo jak sądzę intencją Pana było zorientowanie się czy jest sens dalej tkwić w tym małżeństwie a nie celowe i złośliwe dokuczanie, a po za tym jak powiedziała że sobie nie życzy to pan przestał i nie był nachalny cokolwiek Pan tam zrobił) ale obgadać świadków jeżeli byli takowi dla wiemy tutaj co było przed ślubem ale skoro żona o tym wiedziała i zdecydowała się wziąć ślub z Panem to była jej świadoma decyzja.
Witam Was serdecznie. Przeczytałam w ciągu miesiąc cała forum. Wasze rady kierowane do innym mnie również pomogły. Zostałam porzucona nagle, bez żadnych sygnałów ostrzegawczych - zawsze dziwiłam się takim stwierdzeniom, jak można nic nie
Chociemira1996 Posty: 1 Rejestracja: 22 mar 2020, 13:00 Rozwód kościelny - co dalej? Cześć. Słyszałam, że jest możliwość unieważnienia ślubu kościelnego i stąd moje pytanie - czy potem mogłabym drugi raz zawrzeć takie małżeństwo? Posty: 4 Rejestracja: 27 maja 2020, 14:47 Lokalizacja: Warszawa Re: Rozwód kościelny - co dalej? Post autor: » 27 maja 2020, 14:49 Efekty terapii małżeńskiej mogą przynieść wiele dobrego ... je-efekty/. Terapia małżeńska przeznaczona jest zarówno dla par, będących w związkach partnerskich, jak i dla małżeństw. Z tej formy psychoterapii mogą skorzystać zarówno osoby z długim stażem po ślubie, jak i takie, które dopiero co zorganizowały wesele. kozi44 Posty: 227 Rejestracja: 11 lip 2019, 16:36 Re: Rozwód kościelny - co dalej? Post autor: kozi44 » 19 cze 2020, 8:35 zazwyczaj przyczynami do rozwodu są zdrady małżeńskie. Warto zanim zacznie się w ogóle podejrzewać cokolwiek zrobic badanie wariografem. Tu można więcej poczytać ... 2,3, Badanie nie jest drogie, a skuteczność jest bardzo wysoka melville Posty: 172 Rejestracja: 19 lip 2020, 21:04 Re: Rozwód kościelny - co dalej? Post autor: melville » 24 paź 2020, 19:45 Jeśli chodzi o unieważnianie małżeństw to sprawdzi wam się niezawodna kancelaria kanoniczna. Brat korzystał z usług Kancelarii Kanonicznej Dariusza Skrzypczaka Skutecznie pomagają w uzyskaniu stwierdzenia nieważności małżeństwa, mają duże doświadczenie i bardzo dobre wyniki. Spodoba wam się ich profesjonalizm. Działają w Chorzowie. Bańczyk Re: Rozwód kościelny - co dalej? Post autor: Bańczyk » 17 cze 2021, 10:09 Tak, jeżeli proces o stwierdzenie nieważności zakończy się po Twojej myśli i nie zostanie nałożona klauzula wyrokowa to jak najbardziej będziesz mogła ponownie zawrzeć związek małżeński przed ołtarzem. Jak chcesz coś więcej dowiedzieć się na temat przebiegu procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego, to polecam Ci zapoznać się z tym artykułem: ... scielnego/
JsDS. hzrs40w33u.pages.dev/11hzrs40w33u.pages.dev/50hzrs40w33u.pages.dev/38hzrs40w33u.pages.dev/21hzrs40w33u.pages.dev/2hzrs40w33u.pages.dev/82hzrs40w33u.pages.dev/96hzrs40w33u.pages.dev/60
rozwód i co dalej forum